Żyjemy w ciekawych czasach...

W dzisiejszym świecie zachodzi niesamowicie wiele procesów w bardzo krótkim czasie. Chińskie przysłowie mówi: "Obyś żył w ciekawych czasach"... no i przyszło nam w takowych żyć, jednak przyglądając się im ciężko nie popaść czasem w dekadentyzm. 

Można być ignorantem, nie interesować się tym wszystkim co nas otacza. Jest to jedyny sposób na zaznaniu w życiu ukojenia, tylko cóż to za życie? Zresztą tak się nie da, bowiem człowiek z natury musi mierzyć się z wszelkimi instynktami, popędami - to wszystko sprawia, że szukamy "czegoś" w życiu. Jednak jeśli one stają się być kwestią nadrzędną w naszym bycie na tej ziemi to prędzej czy później zostaniemy uwięzieni przez nie. Będziemy żyć w błędnym kole: wstać, zjeść, napić się, załatwić potrzeby fizjologiczne, kopulować - i tak do końca żywota. Nikt się nie przyzna do tego, lecz tak wygląda życie wielu osób. Bez żadnej większej idei, byleby przeżyć to nędzne życie. Tylko Ci właśnie ludzie są najszczęśliwsi, a przynajmniej stwarzają takie pozory. Ważne, by starczyło od pierwszego do pierwszego, a resztę niech załatwi ktoś za nas. Najlepiej państwo, które przecież dba tak o obywateli.

Nasila się konflikt na linii Turcja-Holandia, Unia Europejska jest w potężnym kryzysie, polski rząd prowadzi tragiczną politykę zagraniczną. Prowadzimy na raz politykę antyrosyjską i antyniemiecką. Naiwnie wierzymy w sojusz z USA. Nie sposób zauważyć podobieństwo działań PiS-u do przedwojennej Sanacji. Dokąd doprowadziły nasz kraj takie postacie jak Józef Beck czy Edward Rydz-Śmigły w 1939 roku wszyscy wiemy. Powtórka może być blisko. W polityce liczą się interesy, a tych Prawo i Sprawiedliwość nie potrafi realizować na międzynarodowej arenie politycznej. W zamian za slogany "suwerenność" czy "niezależność", które tak nagminnie słyszymy z ust rządzących. Beck również mówił 5 maja 1939 w swoim sławnym przemówieniu:  Pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenną. Tą rzeczą jest honor - Honor zachowaliśmy, choć i to sprawa do dyskusji, jednak za jaką cenę

Najbardziej mnie martwi, że ludziom imponuje taki przekaz. Wszak to piękne hasła, ale trzeba patrzeć przyszłościowo. Tak jak w szachach należy przywidywać kilka ruchów do przodu. Nas Polaków tego nie nauczono. Nie nauczyła nas tego także demokracja, która tak się chwalimy. Statystyczny wyborca nie patrzy na to co się będzie działo za 10 lat, jego obchodzą szybkie zmiany, najlepiej, aby mu "za darmo" państwo dało worek pieniędzy, a jak nie to za 4 lata kopnie się ekipę rzadzącą w tyłek i wybierze następnych. Podchwycili to politycy, których nazywanie hipokrytami jest niestosowne - po prostu dostosowują się do środowiska.

I tak martwię się o to co się dzieję wokół. Codziennie zadaję sobie pytanie co z tą Polską, gdy obserwuję co się dzieje w naszym kraju. Nie tylko pod względem politycznym, ale także społecznym. W jakim kraju do cholery żyjemy skoro tłum ludzi walczy w supermarkecie o cukier, który został przeceniony o złotówkę i jest w stanie staranować drugiego człowieka w walce o niego?! A śmiejemy się z Ukraińców, Rusków, Białorusinów... Brak pokory wraz z głupotą doprowadzą nas jako społeczeństwo do katastrofy. Z tego wszystkiego cieszę się przynajmniej, że mam o czym pisać chociaż czasem się zastanawiam czy to ma jakiś sens. Mógłbym iść do normalnej roboty i być jednym z beneficjentów tego błędnego koła.

Chociaż... Rząd chcę teraz oskładkować uczniów i studentów przez co koszty zatrudnienia mnie powiększą się o 40% czyli albo mało który pracodawca mnie zatrudni, albo gówno zarobię - zostaję więc przy pisaniu.



Brak komentarzy:

INSTAGRAM FEED

@soratemplates