Wolność, braterstwo, równość

Piękne hasło Wielkiej Rewolucji Francuskiej - "Wolność, braterstwo, równość, albo Śmierć" wymaga dziś głębszej refleksji. To właśnie 14 lipca podczas obchodów Dnia Bastylii - Święta Narodowego we Francji, które upamiętnia ową Rewolucje miał miejsce kolejny zamach terrorystyczny. 

W Nicei 31-letni Francuz pochodzenia Tunezyjskiego wjechał ciężarówką w tłum ludzi, którzy podziwiali pokaz sztucznych ogni, a następnie wszczął strzelaninę. Zginęło ok. 80 ludzi, jeszcze więcej zostało rannych. To zdarzenie pokazuje, że terroryści mogą sięgnąć po każdą broń. Skandalem jest, że ten człowiek przejechał dwa kilometry przez tłum ludzi i żadne służby nie były w stanie go powstrzymać, tym bardziej, że była to impreza masowa. Prawdą jest, że takie sytuacje ciężko przewidzieć, jednak uważam, że francuska policja powinna dużo lepiej się zachować. Dwa kilometry to nie jest krótki odcinek.

"Jesteśmy wielkim krajem, który nie pozwoli się zdestabilizować" - te słowa wypowiedział premier Francji, Manuel Valls po zamachu w Nicei. Europa nie potrafi odpowiednio reagować w trudnych chwilach. Albo łączymy się w bólu i cierpieniu, wylewamy hektolitry łez, ukazujemy swoją bezsilność, tak jak to miało miejsce po zamachu w Paryżu, albo dajemy pokaz kłamliwej arogancji - jak ma to miejsce teraz. Europa jest słaba. Spójrzmy prawdzie w oczy. Poprawność polityczna i tolerancja pcha nas w przepaść. Polityka multi-kulti okazała się być straszną pułapką, "puszką pandory". Po raz kolejny dowodem na potwierdzenie tej tezy są niewinni ludzie, którzy zginęli w zamachu.

"Wolność, braterstwo, równość". Dziś ten slogan jest martwy. Wolność? Europejczycy są pogrążeni w strachu. Przykład Światowych Dni Młodzieży, gdzie nie będzie to impreza taka jak wszystkie poprzednie. Każdy na obcego człowieka będzie patrzył z odrobiną nieufności, w obawie o własne życie? Braterstwo? Na wyższych szczeblach liczą się interesy, pieniądze, a nie wzajemna pomoc. W społeczeństwach przez to rodzą się radykalne nacjonalizmy. Równość? Religia Islamu na to nigdy nie pozwoli.

Polsce często zarzuca się, że jest jednolita kulturowo, że mamy bardzo mało mniejszości. Dziś trzeba wiedzieć, że jest to błogosławieństwo i należy się z tego cieszyć. Nie doszła do nas przez to wojna na tle religijnym jak ma to miejsce na zachodzie i powinniśmy to docenić, a nie obrażać się wzajemnie od faszystów, ksenofobów czy antysemitów.


Brak komentarzy:

INSTAGRAM FEED

@soratemplates